Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki

Nasze ulubione książki 27-30.04.2020

Utworzono dnia 27.04.2020

Tygodniowy zakres treści nauczania realizowany w przedszkolu w grupie “Pszczółek” 

od 27.04 do 30.04.2020

Temat tygodnia: Nasze ulubione książki

 

Data: 27.04 poniedziałek

Temat dnia: Idziemy na baśniowy bal

Cele: Aktywność fizyczna, śpiew znanej piosenki, znajomość prawidłowego korzystania z książek, wskazywanie bohaterów bajek, których zna dziecko i najbardziej lubi, rozwiązywanie zagadek

Formy:

Śpiew znanej piosenki "Lubimy bajki" 
https://youtu.be/L2PQj85PYDY  

Dowolna ruchowa interpretacja piosenki, tańczymy jak lubimy i czujemy muzykę ;-)

Pracowity Kopciuszek – zabawa naśladowcza. Dziecko biega po podwórku/pokoju na hasło "Kopciuszek"  naśladuje czynności wykonywane przez Kopciuszka, np. zamiatanie i szorowanie podłogi, zmywanie naczyń, pranie, prasowanie, szycie.

Wilk i Czerwony Kapturek – zabawa orientacyjno-porządkowa z elementami czworakowania. Dziecko wciela się w postać Czerwonego Kapturka. Gra wesoła, dowolna muzyka, Czerwony Kapturek spaceruje po lesie – dziecko wykonuje wesołe podskoki naśladując zbieranie kwiatów, grzybów, podziwia śpiew ptaków. Gdy muzyka przestaje grać – Czerwony Kapturek zastyga  w bezruchu, a wilk na czworakach chodzi śladem Kapturka, węszy za zdobyczą, naśladuje czynności ostrzenia pazurów, zębów, groźne miny. Powrót wesołej muzyki jest sygnałem, iż do zabawy powraca Czerwony Kapturek, a wilk odchodzi na bok. Po kilku powtórzeniach zamiana ról.

Marsz z rymowanką – zabawa z jednoczesnym wypowiadaniem słów rymowanki. Dziecko maszeruje, recytując: "Czyta duży, słucha mały, bo świat bajek jest wspaniały".

Jak korzystamy z książek? - rozmowa z dzieckiem. Przypomnienie zasad korzystania z książek:

  • przed oglądaniem książki myjemy ręce,
  • nie zaginamy rogów w książkach,
  • podczas czytania nie jemy posiłków,
  • do zaznaczania strony, na której kończymy czytanie, używamy zakładki,
  • książkę wypożyczoną z biblioteki oddajemy do biblioteki w ustalonym czasie.

 

Rozwiązanie zagadek o postaciach bajkowych, wskazywanie tytułów bajek, z jakich pochodzą, z wykorzystaniem zadania 1 w Kartach Pracy na stronie 18.

Zwierzę słynne po wsze czasy Z tego, że nosi obcasy.
(Kot w butach)

Żona elfa, wcześniej kreta, Kieszonkowa to kobieta, Nie większa od naparsteczka. A jej imię…
(Calineczka)

Domek w głodnych buziach znika, Bo to chatka jest z piernika Jej mieszkanka tym się chlubi, że ogromnie dzieci lubi.
(Baba-Jaga)

Nie ma schodów, ni drabiny, Tylko warkocz zamiast liny I pod wieżą wąska ścieżka. Kto na szczycie wieży mieszka?
(Roszpunka)

Mama kaczka aż się zlękła Bo skorupka nagle pękła I pokraka wyszła z jajka. Czy już wiesz, jaka to bajka?
(Brzydkie kaczątko)

Przez las ciemny wiedzie ścieżka, babcia na jej końcu mieszka. W lesie czeka zwierzę złe. Kim ja jestem? Ktoś już wie?
(Czerwony Kapturek)

Ta bezsenność jest paskudna, miękkość poduch, pierzyn – złudna, bo mnie wciąż coś w plecy gniecie. Kim ja jestem? Czy już wiecie?
(Księżniczka na ziarnku grochu)

 

Opowiadanie (można przeczytać wieczorem jako dobranockę)

"Dom bez książek to dom bez okien"

Paweł kręcił się po bibliotece, oglądając grzbiety stojących na półkach książek. Wreszcie znalazł to, czego szukał: książkę o przygodach pirata Rabarbara. Pod pachą trzymał już atlas grzybów, żeby sprawdzić, jak nazywa się to dziwne żółte coś, co wyrosło w ogrodzie pod krzakiem. Właśnie zastanawiał się, co by tu jeszcze wypożyczyć, gdy nagle na ścianie pomiędzy regałami zobaczył duży plakat. Dom bez książek to dom bez okien – przeczytał i obejrzał narysowany pod spodem całkiem ładny domek z czerwonym dachem. Z komina wydobywał się obłoczek dymu, a na progu siedział łaciaty kot. Niby wszystko było jak trzeba, tylko że ten dom, zamiast okien miał książki. Paweł podszedł bliżej, chciał odczytać tytuły, ale literki były zbyt małe i trochę zamazane. Zobaczył tylko, że na jednej okładce narysowany był słoń, a na innych Eskimos, rakieta kosmiczna i stonoga. – Dziwne, bardzo dziwne – mruknął Paweł. – Co to za cudaczny dom? W oknach, które nie są oknami, tylko książkami, siedzi słoń z Inuitem, a tam, gdzie powinny być firanki, leci rakieta ze stonogą. Ten plakat nie dawał mu spokoju. Może kto inny wzruszyłby ramionami i po pięciu minutach już by o tym nie pamiętał, ale nie Paweł. On myślał o plakacie przez całą drogę do domu i nic mu się nie zgadzało. Dlatego kiedy mama otworzyła mu drzwi, zamiast „Dzień dobry” usłyszała: – Mamo, czy jak ktoś nie ma w domu żadnej książki, to nie może mieć ani jednego okna? I czy to działa też w drugą stroną? To znaczy, jak ktoś ma pełne półki książek, to ma mnóstwo okien albo nawet całe ściany ze szkła? Mama zaniemówiła z wrażenia, potem potarła sobie ręką czoło i spytała: – Pawełku, o co ci chodzi? Chwilę trwało, zanim Paweł opowiedział mamie o bibliotece, plakacie z domkiem i tym napisie o oknach i książkach. – Dom bez książek to dom bez okien, tak to brzmiało, prawda? – spytała mama, a Paweł pokiwał głową. – To jest przysłowie i warto je zapamiętać. Bo widzisz, tu nie chodzi o te zwyczajne okna z szybami i firankami – powiedziała z uśmiechem. – Rzecz w tym, że każda książka otwiera przed nami takie niewidzialne, tajemnicze okno. Czytając, możemy przez nie spojrzeć i zobaczymy wielkie góry, sztorm na oceanie, albo norkę kreta i małpę w zoo. Rozumiesz? – Chyba tak… – Paweł nie wyglądał na przekonanego. – Zobacz. – Mama podeszła do okna i odsłoniła je. – Przez nasze zwyczajne okno widać dwa drzewa, piekarnię na rogu i przystanek autobusowy. A teraz otworzę dla ciebie całkiem inne okno. Musisz tylko zamknąć oczy i uważnie słuchać. Paweł usiadł wygodnie, zacisnął powieki i czekał. Przez chwilę nic się nie działo, potem usłyszał szelest kartek  i mama zaczęła czytać: – W buszu rośliny rosną, jak im się podoba. Mają wszystkie możliwe odcienie zieleni i każdego dnia jest ich jakby więcej. Plączą się ze sobą, ale nikt o to nie dba. Konary drzew splatają się i tworzą wielkie, zielone parasole, przez które nie prześwituje ani kawałek nieba. Powietrze przypomina gorący, wilgotny koc. Grzyby o śliskich kapeluszach czają się w cieniu, inne, dziwnie piękne, przywierają do grubych pni drzew. W gęstwinie rozlegają się szmery, piski i łopoty. Jest duszno i upalnie. Busz oddycha z trudem i pachnie trochę fiołkami, a trochę gnijącymi liśćmi.Mama przerwała, a Paweł jeszcze przez chwilę wyraźnie czuł ten dziwny zapach. Chciało mu się pić, jakby w pokoju zrobiło się nagle parno i gorąco. Pod powiekami naprawdę widział ten busz. Otworzył oczy, dopiero gdy mama zamknęła niewidzialne okno i odłożyła książkę na stół. – Teraz już wiesz o jakich oknach mówi to przysłowie, prawda? – uśmiechnęła się. – Mamy ich w domu bardzo dużo. Na szczęście nie trzeba ich myć, wystarczy od czasu do czasu wytrzeć z kurzu. Pawłowi bardzo spodobała się historia o dziwnych oknach, które zamiast szyb i firanek mają kartki i kolorowe okładki. Od tej pory całkiem inaczej patrzył na półkę z książkami w swoim pokoju. A wieczorem, kiedy usadowił się wygodnie w łóżku i otworzył książkę o piracie Rabarbarze, poczuł się, jakby uchylał tajemnicze okno. Mógł się dowiedzieć, jak ten pogromca sztormów i tajfunów, a jednocześnie wielki amator grochówki, walczył ze złośliwymi rekinami. Widział pirata z fajką w zębach i beczką rumu pod pachą wędrującego po bezludnej wyspie. Potem z wypiekami na twarzy czytał, jak Rabarbar, pływając pod żaglami w kwiatki, na pokładzie „Nieustraszonego Krwawego Mściciela” opłynął świat. A kiedy nocą ucichł wiatr i żaglowiec kołysał się łagodnie na fali, zasnęli obaj. Pirat chrapał w marynarskiej koi, a Paweł we własnym łóżku.

Źródło: Renata Piątkowska, „Mądra głowa zna przysłowia”, Wydawnictwo BIS, Warszawa

Omówienie opowiadania. Zadanie pytań: O kim było opowiadanie? Gdzie przebywał Paweł? Jakie książki wypożyczył? (książkę o piracie, atlas grzybów) Co zobaczył w bibliotece? Jak wyglądał plakat? Jaki napis był na nim umieszczony? Co znaczy przysłowie „Dom bez książek to dom bez okien”? Jak mama wyjaśniła treść przysłowia? (każda książka otwiera przed nami niewidzialne, tajemnicze okno, czytając możemy przez nie spojrzeć, i zobaczyć to, o czym mowa w książce, przeżyć przygody, jakby się tam było naprawdę) Jak czuł się Paweł, kiedy mama skończyła czytać? (wydawało mu się, że jest w opisanym w książce miejscu, widział busz, nawet poczuł gorące, parne powietrze).

Zebranie z domowej biblioteki kilka rodzajów książek. To co jest dostępne w domu np.: bajki, komiksy, powieści, książki popularnonaukowe, encyklopedie, słowniki, informatory. Oglądamy  każdy rodzaj książek, wspólnie z dziećmi opowiadając, jakie mają cechy charakterystyczne:

  • bajki – skierowane do najmłodszych odbiorców, dzieci, mają dużo ilustracji;
  • komiksy – książki z dużą ilością obrazków i małą ilością tekstów, które zazwyczaj są umieszczone w dymkach;
  • powieści – grube książki z dużą ilością tekstu, często bez ilustracji;
  • książki popularnonaukowe, informatory, encyklopedie, atlasy  - książki, z których czerpiemy wiedzę

 

Zadanie 1 w Kartach Pracy na stronie 19.


 

Data: 28.04 wtorek

Temat dnia: Opowiadamy nasze ulubione bajki

Cele: Wykonanie ćwiczeń usprawniających motorykę narządów mowy, wyszukiwanie w książkach ilustracji z określonym tematem, poznanie litery "Ś,ś"

Formy:

Koniki – ćwiczenia usprawniające motorykę narządów mowy (warg, języka), ćwiczenia ortofoniczne. Do ćwiczeń dziecko potrzebuje lusterka, albo siada przed dużym lustrem tak aby dziecko samo kontrolowało prawidłowość wykonywania ćwiczeń. Dziecko wykonuje ćwiczenia:

  • parskanie – wprawianie ust w drganie
  • gwizdanie parę razy na jednym tonie
  • kląskanie językiem
  • ściąganie warg do „u” i cmokanie
  • wydawanie komend kierowanych do koników: wio – do ruszania, prr – do zatrzymania, (można także zastosować dodatkowe komendy: hetta – w prawo, wiśta – w lewo, nazad – do tyłu)
  • powtarzanie dźwięków związanych z poruszaniem się konia: pa-ta-taj, człap-człap
  • stukot kopyt o bruk: stuk-puk, stuk-puk
  • naśladowanie rżenia: ihaa, ihaa

 

Wyszukiwanie w swoich książkach ilustracji o zwierzętach, w tym szczególnie o koniach. Zastanawiamy się jakie zwierzęta najczęściej występują w naszych bajkach? Jaką pełnią rolę?

Wykonanie zadań w Kartach Pracy, str, 20-21

Opowiadanie  – "Ślimaki" (można przeczytać wieczorem jako dobranockę)

         Jak ja lubię ślimaki. Zwłaszcza te duże, szare z pięknymi muszlami na grzbiecie. To są winniczki. Dwa takie spotkałem w naszym ogrodzie. Większy z nich obgryzał kwiatki, które mama posadziła kilka dni wcześniej. To, że listki i płatki przypominały teraz sito, to jego wina. Był to więc prawdziwy winniczek. Ale drugi był raczej niewinny, bo siedział w trawie i nic nie robił. Wziąłem do domu oba i wsadziłem do dużego szklanego pojemnika. Wrzuciłem tam trochę trawy i parę listków sałaty. W rogu postawiłem spodeczek z wodą. Wydawało mi się, że wszystko zrobiłem jak trzeba, więc ślimaki powinny być mi wdzięczne i szczęśliwe. A one nic. Jeden, ten postrach grządek, zabrał się za liść sałaty, a drugi wlazł do muszli i tyle go widziałem. – Hej, co z wami? Zapukałem palcem w szybkę. – Będę was hodował, nie cieszycie się? W odpowiedzi ten większy zostawił sałatę i też schował się w muszli. Nie będzie łatwo – pomyślałem. No bo niby jak poznać, czy ślimaki się cieszą? Przecież nie machają ogonami, nie skaczą, nie mruczą, gdy są zadowolone. Ciekawe, jak one urządziły się w tych swoich muszlach?. Mają tam jeden, czy dwa pokoje? Czy dlatego chodzą tak powoli, żeby im w domkach różne rzeczy z półek nie pospadały? Te pytania nie dawały mi spokoju. Postanowiłem porozmawiać o tym z chłopakami. Okazało się, że Marek też hoduje ślimaki, ma ich cztery w słoiku po ogórkach, a Kuba powiedział, że on ma pełno ślimaków w swoim ogrodzie i że one hodują się same. – A czy twoje ślimaki są smutne? – spytałem Marka. – Bo moje wyglądają tak jakoś poważnie. – Czy ja wiem? – zawahał się Marek. – No, żeby śpiewały czy tańczyły, to nie widziałem. Siedzą w tym słoiku i tyle. Może i są smutne, kto je tam wie? – Nie znacie się w ogóle na ślimakach – powiedział Kuba z miną znawcy. – One się po prostu nudzą. Najlepiej będzie, jak pozbieram kilka najładniejszych okazów w moim ogrodzie, Marek weźmie swoje w słoiku i pójdziemy do Tomka. Zapoznamy je ze sobą i zrobimy im przyjęcie. Takie z sałatą, mleczami i koniczyną. Zobaczycie, jak im się miny poprawią. – To jest myśl – zapalił się do pomysłu Marek. – Ślimaki będą sobie szalały, a my skoczymy do kuchni, bo to będzie dobry moment, żeby coś zjeść. Dla Marka każdy moment jest na to dobry. Tak więc pomysł Kuby spodobał się wszystkim i po południu moje ślimaki miały gości. Kuba przyniósł pięć dorodnych winniczków. Właśnie miał je wpuścić do mojej pary, gdy coś go zaniepokoiło: – Zaraz, zaraz. A jak ja potem poznam, które są moje? One wszystkie są strasznie podobne. – Zawołasz po prostu: „Hej ślimaki, koniec imprezy! Zbierać się, wychodzimy”. I te twoje pobiegną do drzwi – kpił sobie Marek, który miał ślimaki o wiele mniejsze, brązowe z żółtymi muszelkami. – Bardzo śmieszne – mruknął Kuba i zaraz dodał: – Daj flamastry. Od razu wiedziałem, o co mu chodzi. Ja narysowałem moim winniczkom na muszelkach żółte, a Kuba czerwone kropki. Tak oznaczone ślimaki mogły się wreszcie zapoznać i powygłupiać. Daliśmy im czas do wieczora, żeby się trochę rozerwały i najadły. My jedliśmy i rozrywaliśmy się w kuchni, a potem w ogrodzie. Wieczorem chłopcy zabrali swoje ślimaki i poszli do domu. Moje dwa z żółtymi kropkami znowu zostały same. Odsunęły się od siebie jak najdalej i udawały, że się nie znają. One się chyba nie lubią – pomyślałem. – Może jeden z nich to taka Jolka, co pokazuje wszystkim język i mlaska przy jedzeniu? Tak, ten, który wygląda spod liścia, wydaje się nawet trochę do Jolki podobny – stwierdziłem i uśmiechnąłem się złośliwie. Rano, ledwo wstałem, zapukałem w szybkę   i zawołałem: – Cześć, ślimaki! To ja, Tomek. Co u was słychać? Nic nie było słychać, bo pojemnik był pusty. Ślimaki uciekły. Wybrały najkrótszą drogę do ogrodu, wprost przez otwarte okno. Szukałem ich potem na trawie i na grządkach, ale przepadły bez śladu. Jeśli ktoś spotka dwa winniczki z żółtymi kropkami na muszlach, to będą te moje. Trochę za nimi tęsknię. Chciałbym, żeby wróciły, ale tego nie da się wytłumaczyć ślimakom.

Źródło: Renata Piątkowska, „Opowiadania z piaskownicy”, Bis, Warszawa 2011

 

Omówienie treści opowiadania:
Kto jest głównym bohaterem?
Jakie zwierzęta lubił Tomek?
Jak Tomek wyjaśnił nazwę ślimaka winniczka?
Jak wyglądają ślimaki?
Co możesz jeszcze o nich powiedzieć?.
Dziecko opisuje wygląd ślimaków, budowę, sposób poruszania się.

(Ciekawostka: ślimaki winniczki żyją w lasach, parkach, zaroślach. Winniczki są jadalne. To przysmak Francuzów i Hiszpanów)

Chętne dzieci układają na dywanie ze dowolnych sznurków muszle ślimaków, chodzą po nich na palcach, na piętach, bokiem, stopa za stopą. Zaczynają od końca i idą do środka, a potem odwrotnie. Mogą chodzić w różnym tempie, np. wolno jak ślimaki, szybko jak błyskawica itp.

 

Zapoznanie z wielką i małą literą „Ś,ś”. Karty Pracy nr 4, str 83.  Zapoznanie się z obrazem graficznym litery Ś, ś  z wykorzystaniem filmików:

https://youtu.be/qJBi25CzSlc   

https://youtu.be/nOAo-cLXf1g

Następnie dzieci dokonują analizy i syntezy słuchowej wyrazu „ślimak” – dzielą go na sylaby, głoski, czytają w kartach pracy str. 83. Próba pisania ołówkiem litery wielkiej i małej "Ś,ś"  w zeszytach w liniaturze. Uzupełnienie i próba czytania zdania, wyrazów z strony 26 w książeczce "Litery" (Wyprawka sześciolatka).

 


Data: 29.04 środa

Temat dnia: Bawimy się w teatrzyk

Cele: Dziecko aktywnie uczestniczy w ćwiczeniach gimnastycznych, czyta podane wyrazy  w kartach pracy, układa opowiadania z podanych wyrazów, prowadzi dialogi podczas teatrzyku  z kukiełkami

Formy:

Poranna gimnastyka z wykorzystaniem filmiku 

https://youtu.be/W8c6k4FGgHM

Bajkowy teatrzyk  - zabawa, ćwiczenia w prowadzeniu dialogów z ulubionej bajki. Można wykorzystać własne zabawki, lalki, wykonane wcześniej pacynki z skarpetki lub łyżki drewnianej. Chętne dzieci mogą się przebrać za swoje ulubione bajkowe postacie. Można wykorzystać  szablony do wycięcia z teczki Wyprawka sześciolatka –  " 27.Teatr cieni". Szablony można nakleić na patyczek do szaszłyka/patyczek do uszu. W miarę możliwości zachęcam do wykonania  z szablonów prawdziwego teatru cieni z wykorzystaniem światła.

 Przesyłam kilka filmików do obejrzenia, może kogoś zainspirują

https://youtu.be/43btaou6TvE

https://youtu.be/a3ZuOlN-rs0 

oraz https://youtu.be/L5pi-pv72iY

Wykonanie zadań z Kart Pracy nr 4, strona 22-23

 


Data: 30.04 czwartek

Temat dnia: Książki o Polsce

Cele: Aktywność ruchowa. Przypomnienie najważniejszych wiadomości o Polsce. Wzbudzenie zainteresowania mapą Polski, próba odczytywania nazw miast, rozwijanie kreatywności dziecka.

Formy:

Orle gniazda – zabawa ruchowa orientacyjno-porządkowa z liczeniem. Rodzic rozkłada na podłodze stare ręczniki, chusty... które posłużą jako gniazda. Dziecko swobodnie porusza się po wyznaczonej przestrzeni, naśladując ramionami ruch ptasich skrzydeł. Na umówiony znak np. uniesienie dłoni dziecko siada w gniazdach.

Odmiany zabawy: • dziecko–orzeł przed lądowaniem w gnieździe okrąża je tyle razy, ile wypadnie oczek na kostce lub wskaże liczba na kartoniku,

• dziecko–orzeł zajmuje gniazdo w tyloma dowolnymi zabawkami, kredkami itp. ile wskaże liczba oczek na kostce/liczba na kartoniku np. rzut kostką wyniósł 5 oczek to dziecko zabiera ze sobą 4 dowolne zabawki itp.

Górski potok – przeskakiwanie obunóż. Rodzic układa na podłodze/na trawie równolegle dwie skakanki/chustki/szaliki co jest dostępne i wyznaczają one potok, który dzieci mają przeskoczyć obunóż. Rodzic stopniowo przekłada skakanki tak, by potok stawał się coraz szerszy. Zabawa trwa aż dziecko nie będzie już w stanie przekroczyć potok. Później zamiana ról. Rodzic przeskakuje ;-)

Moja mała ojczyzna – rozmowy z dzieckiem na temat jego miejsca zamieszkania. Co znajduje się  w jego miejscowości oprócz domu? np. przedszkole, szkoła, sklepy, kościół, biblioteka, ciekawe zabytki, las, park itp.

Dziecko podaje swój dokładny adres zamieszkania (miejscowość, ulica, numer domu).

Słuchanie piosenek o Polsce oraz naszych symbolach narodowych:

https://youtu.be/O8lbwWF7yXo   

https://youtu.be/plug6OIrxRM 

https://youtu.be/DCwEJ9tHt5c

Oglądanie w domu książek na temat Polski, historii Polski, atlas Polski, książek/albumów o swojej miejscowości, o budynkach, kościołach itp. Co jest dostępne w domu. Oglądanie mapy Polski. Zwrócenie uwagi na położenie Polski (Europa) jakie państwa z nami sąsiadują, że jesteśmy członkami Unii Europejskiej.

Można korzystać z internetu, każda Gmina ma swoją stronę internetową z galerią zdjęć.

Przypomnienie, że Warszawa jest naszą stolicą oraz poznanie ciekawych informacji na jej temat za pomocą filmików:   

https://youtu.be/tg5y1_Gja20 

oraz https://youtu.be/By8Arhhn3rY

 

Rozmowy na temat zbliżających się uroczystości z okazji 1 oraz 3 Maja. Chętne dzieci mogą wykonać w dowolny sposób flagę Polski lub kotylion

https://youtu.be/sCEQ46zg_8A

Wykonanie zadań w Kartach Pracy nr 4 , str. 24-25

 

Zegar

Kalendarium

Lista wydarzeń w miesiącu Kwiecień 2024 Brak wydarzeń w tym miesiącu.

Imieniny